Flesz za
fleszem oślepia moje oczy kiedy borykam się z zejściem w dół dywanu. Justin
trzyma swoje ramię opiekuńczo owinięte
wokół mojej tali.
-
Devon! Devon! Tutaj!
- Mogę
zrobić z Tobą szybki wywiad?
Wzruszając
ramionami patrzę na Justina i z powrotem na mężczyznę, i mówię:
- Nie widzę problemu.
Natychmiast
przyszło kilka reporterów z kamerami i mikrofonami, próbując mnie uchwycić.
- Jesteś
nominowana do 5 nagród dzisiejszej nocy, jak się z tym czujesz? – pyta.
- Jestem
zdenerwowana, konkuruję z grupą na prawdę wielkich ludzi, więc cokolwiek się
stanie, stanie się. Ktokolwiek wygra, pracował na to i zasługuje na to – mówię.
Justin przyciąga
mnie bliżej do jego boku i mówi:
-
Kochanie, masz każdą nagrodę jak w banku.
Rumienię się i mówię:
-
Oh, przestań. - Jak długo jesteście razem? – inny reporter pyta.
- Trochę ponad dwa miesiące – mówię z uśmiechem dostając pocałunek w policzek od Justina.
- Jak się spotkaliście? – pyta inny. Patrzę na Justina, sygnalizując mu, żeby odpowiedział i on mówi:
- Wylała na mnie kawę w Starbucks.
Tak, to był
pierwszy raz kiedy Justin Bieber poznał Devon Grey, ale on znał mnie od
pierwszej klasy, Jenny Carter. Żyję, można by powiedzieć, czerpiąc co najlepsze z obu
światów.
Chodzę do
Miami High jako normalny uczeń, jako ja, Jenny Carter i nikt nie wie o tym
oprócz mojej rodziny.
W szkole
jestem non stop prześladowana. Nawet przez Justina. To właśnie dlatego nie mogę
mu powiedzieć prawdy. On ze mną zerwie. Jestem w nim zakochana od dnia, w
którym go poznałam. Kocham być z nim w związku. Jest słodki,
piękny, troskliwy, wszystko o czym można pomarzyć. Cóż… przynajmniej dla Devon.
Zakładam
perukę, maluję się i dla świata staję się Devon Grey - najlepszą aktorką w branży
i wschodzącą piosenkarką. Po moim występnie w Footloose, nagle stałam się
najgorętszą celebrytką roku.
- Więc
Devon, co masz zamiar robić dalej?
- Jest
kilka nowości, ale nie mogę na razie powiedzieć. Naprawdę jestem tym bardzo
podekscytowana.
- Świetnie,
kiedy się o nich dowiemy? – pyta z uśmiechem.
- Powiem w
ciągu kilku tygodni lub coś koło tego – mówię kiwając głową.
- To
świetnie, powodzenia panno Grey – mówi reporter posyłając mi uśmiech.
- Dziękuję
– mówię odwzajemniając uśmiech, po czym odchodzę.
Dostajemy
się do środka i Justin mówi chrapliwie do mojego ucha:
- Wyglądasz dziś pięknie kochanie.
- Dziękuję
– mówię łapiąc jego rękę.
On chwyta
moją drugą rękę i całuje mnie, puszczam jego ręce i owijam ramiona wokół jego
szyi.
- Jestem zdenerwowana - mówię szeptem po oderwaniu się. - Jestem obok ciebie Dev – mówi pocierając kciukiem moją brodę.
Kiwam głową i przełykam ślinę. Tu nic nie jest dobrze…
***
Jęczę gdy
wstaję z łóżka, patrzę w lustro i widzę makijaż z ostatniego wieczoru rozmazany
po całej mojej twarzy. Wygrałam każdą nagrodę, więc ja i Justin poszliśmy do
klubu by to świętować. Nie wróciłam do domu aż do drugiej i jestem tu, mająca
iść do szkoły.
Wlekę się
do szafy, chwytam parę legginsów, długi sweter i tank top z japonkami biorąc pod uwagę, że
dziś pada. Podchodząc do lustra, łapię moje włosy w wysoki koński ogon i
zakładam moje wielkie, czarne, kwadratowe okulary, które noszę, żeby ukryć moją
tożsamość.
Nie maluję
się do szkoły i nie układam ładnie włosów, żeby ludzie z mojej szkoły nie
nabrali podejrzeń. Myślałam nad szkłami kontaktowymi biorąc pod uwagę to, że
moje oczy są krystalicznie niebieskie i trudne do przegapienia, ale nie dużo
osób zwraca na mnie uwagę, więc czuję się bezpiecznie.
Jak na
razie.
Schodząc w
dół widzę moich rodziców w kuchni, moja mama coś piecze.
- Dzień
dobry – mówię całując policzek taty.
-
Gratulacje za nagrody Jenny! Jestem z ciebie taka dumna! – moja mama mówi
podbiegając, żeby mnie przytulić.
Ściskam ją
i mówię:
-
Dziękuję. Na prawdę nie mogę uwierzyć, że wygrałam je wszystkie.
-
Wszyscy jesteśmy z Ciebie tacy dumni, więc wieczorem wychodzimy razem – moja
mama mówi uśmiechając się.
- Jako
Jenny czy Devon? – pytam podnosząc brwi.
- Oczywiście, że
Jenny.
- Każdy
przychodzi? – pytam z nadzieją.
- Cała
rodzina – mówi z uśmiechem. Uśmiech powraca na moje usta.
Mam
starszego brata Jacoba, który ma 18 lat, siostrę, która ma 15 lat i nazywa się
Ava, małego brata który ma 11 lat, nazywa się Austin i młodszą siostrę która ma
7 lat i ma na imię Annalee. Co czyni mnie drugą najstarszą z rodzeństwa, z
wiekiem 17.
Świat wie, że jestem jedynym dzieckiem, moi rodzice są managerami Devon, a rodzice „Devon” wybrali, że pozostaną nieznani.
Powiedzieliśmy
Justinowi, że trzymam moją rodzinę w sekrecie, ponieważ moi rodzice nie chcą
być wmieszani w show biznes.
Skomplikowane, wiem.
Idąc do
garażu, złapałam mój samochód
Jenny, biorąc pod uwagę to, że mój samochodów Devon jest ładniejszy. Prosty, czerwony
jeep jest tym czym jeżdżę. Sprawdzając siebie we wstecznym lusterku wyjeżdżam z
mojego podjazdu, który na szczęście jest prywatnym pasem. Mój dom jest na
odludziu. Jest daleko od głównej ulicy, żeby powstrzymać ludzi od nabierania
podejrzeń.
Włączając
radio dołączam do ruchu na głównej drodze.
- Piękna,
młoda i utalentowana Devon Grey, zdobyła wszystkie 5 nagród, do których była
nominowana – powiedział wesoły głos. – Devon nigdy nie przestanie mnie
zaskakiwać. Pokazała się w długiej, złotej sukni, która była dopasowana do
jej chłopaka – licealisty - Justina Biebera.
- Nie wiemy czy Jevon potrwa długo, ale jestem pewny, że każdy się zgodzi się, iż oni są najgorętszą parą. Ich uśmiechy, kiedy zobaczyli się zeszłej nocy na gali pokazały, że ze sobą szczęśliwi – mówi, sprawiając, że się uśmiecham. – Sprawdźcie naszą stronę internetową, by obejrzeć ekskluzywny wywiad i zdjęcia!
Wjeżdżam
na szkolny parking, uśmiecham się na to co mówił facet w radiu. Cieszę się, że
ktoś widzi jak szczęśliwa jestem z
Justinem.
Parkuję mój
samochód, wyskakuję chwytając moją torbę i udaję się do szkoły. Idę prosto do
mojej szafki, zmierzając obok tych wszystkich rozmaitych grup ludzi, próbując
być niezauważona przez nikogo. Jak zawsze.
Docierając
do szafki, wbijam kod i otwieram ją kiedy słyszę pisk. Odwracając się, kładę
rękę na sercu, widzę moją najlepszą przyjaciółkę Danielle Bradford, która
posyła mi największy ze swoich
uśmiechów.
- O mój Boże, prawie przez ciebie dostałam zawału – mówię próbując
się uspokoić. - Mogę to zrobić znowu, ponieważ… zgadnij co! – krzyczy.- Co? – pytam.
- Więc, znasz Devon Grey aka moją idolkę, aka perfekcję, aka Boga, aka najlepszą osobę, która chodzi po tej ziemi? – wyrzuciła z siebie chodząc wokoło mnie.
Kiwam głową w odpowiedzi. Tak, ona nie wie, że jestem Devon Grey. Nie wiem jak jej powiedzieć. Ona jest moją najlepszą przyjaciółką, ale co jeśli przypadkowo wygada, że nią jestem? Moje życie byłoby skończone.
- Więc… W ten piątek będzie na imprezie charytatywnej i zgadnij kogo tato zdobył bilety żeby spotkać ją za sceną? – ona pyta, następnie zatrzymuje się. – Mój!
- W ten piątek? – pytam, udając, że nie wiem. Oczywiście, że wiem. Będę uczestniczyć w niej z Justinem.
- Tak, w ten piątek!
- Aw… Danny, przepraszam, ale muszę iść na te rodzinne rzeczy – mówię wymyślając.
- Jen, nie możesz tego ominąć? Mam na myśli… Proszę cię! No jak dużo razy masz szansę na spotkanie Devon Grey?
- Nawet nie masz pojęcia…– szepczę do siebie.
Wciąż coś mówi, a ja dostrzegam Justina idącego za nią, łapiącego mój wzrok. Ma duży uśmieszek na twarzy, a tłum ludzi z naszej szkoły nęka go pytaniami.
- Bardzo
przepraszam – mówię, wzruszając ramionami.
Ona jęczy
i mówi:
- Chyba
będę musiała iść sama.
- Poproś
Caroline – mówię odnosząc się to jej kuzynki, z którą jest bardzo blisko.
- Ona
wyjeżdża poza miasto na weekend – mówi uderzając tyłem jej głowy o szafkę.
- Przepraszam Danny…
- Tak, tak
– mówi machając lekceważąco.
Czuję
książkę dotykającą moją głowę, więc odwracam się, żeby zobaczyć uśmiechającego
się Justina.
- Co jest
Carter? Słyszę, że wy dwie suki gadacie o mojej dziewczynie – mówi naciskając
dłonią szafkę naprzeciwko mnie. – Widziałyście ją wczoraj? Chciałybyście być w
mojej skórze, co?
- Weź się
w ogarnij Bieber – Danielle mówi wywracając oczami.
- Tylko
mówię. Wiesz… nie widziałem żadnej z was z chłopakiem. NIGDY.
O ironio.
-
Oglądałaś rozdanie nagród Carter?
Patrzę w
jego oczy, ale natychmiast odwracam wzrok biorąc pod uwagę, że mógłby się
domyślić prawdy i gapiąc się na ziemię mówię:
- Nie.
Zatrzymuje
mnie kładąc ręce po obu stronach mojego ciała i mówi głębokim głosem:
- Moja
dziewczyna wygrała każdą nagrodę, do której była nominowana. Ty nigdy nie
będziesz nawet w połowie tak dobra jak ona.
Oh,
ale jestem.
- To
świetnie, Justin – mówię udawany głosem, zważając na to, że nie mogę używać
mojego prawdziwego głosu.
- Wiesz,
spotykam się z nią w piątek i będę szczęśliwa, kiedy w końcu jej powiem jakim
dupkiem jesteś – Danielle mówi.
Oh, ona wie.
Justin uśmiechnął
się w odpowiedzi.
- Proszę
bardzo, ale będę z nią cały wieczór.
- Jesteś
dupkiem – Danniele mówi.
- Co mówisz
Bradford? Nie, nie będę się z Tobą pieprzył w kanciapie woźnego! – Justin mówi
głośno sprawiając, że wszyscy słyszą i patrzą.
- Po
prostu idź – mówię chwytając jej nadgarstek.
- Do
zobaczenia na imprezie charytatywnej panie – Justin mówi z uśmieszkiem.
- Tak, z całą pewnością.
Kiedy
odchodzi, przybija piątkę z jednym z jego przyjaciół i odchodzą razem.
- On
będzie moją śmiercią – Danielle mówi wskazując w kierunku, w którym odszedł.
- Po
prostu go ignoruj – mówię, wzruszając ramionami podczas bawienia się końcówkami
włosów.
- Nie
rozumiem jak taka słodka dziewczyna, mogła upaść tak nisko dla takiego
nieudacznika – mówi z podziwem
potrząsając głową.
W
odpowiedzi tylko wzruszam ramionami, kiedy docieramy na lekcję angielskiego,
którą wygodnie mam z Justinem, ale oczywiście on się spóźnia.
Nic
nowego.
Wyciągając
telefon, widzę, ze mam wiadomość od Justina.
Pokonują
drogę na koniec klasy, gdzie jest moje miejsce i odblokowuję telefon, żeby
przeczytać.
Od: Justin
Hej kochanie, tęsknię za tobą <3
Uśmiecham
się na jego wiadomość, kiedy on wchodzi do klasy. Bo Justin, jakby to
powiedzieć… jest najgorętszym chłopakiem w szkole. Można by pomyśleć, że jest
graczem. Uwierzcie mi – był - aż zaczęliśmy się spotykać.
Od tego czasu on się całkowicie zmienił. To znaczy, przyjaźni się z innymi dziewczynami, ale nigdy nie widziałam go flirtującego z nimi lub cokolwiek.
On jedynie wie, że mam domowe nauczanie.
Justin rzuca plecak kilka rzędów ode mnie i zdejmuje jego SnapBack pokazując złote pasmo jego włosów.
Od tego czasu on się całkowicie zmienił. To znaczy, przyjaźni się z innymi dziewczynami, ale nigdy nie widziałam go flirtującego z nimi lub cokolwiek.
Do: Justin
Też za tobą tęsknię, Jay. Zabij mnie, mam lekcje.On jedynie wie, że mam domowe nauczanie.
Justin rzuca plecak kilka rzędów ode mnie i zdejmuje jego SnapBack pokazując złote pasmo jego włosów.
Od: Justin
Mam angielski. Chciałbym, żebyś tu była. Wolałbym to dużo bardziej.
Ale ja
jestem.
Spojrzałam
na niego, by zobaczyć go skupionego na jego telefonie i chłopaka koło
niego próbującego z nim rozmawiać.
Do: Justin
Przepraszam ): przyjechać po Ciebie po szkole i pójdziemy
na kawę?
Dzwoni
dzwonek, więc nauczyciel wchodzi do klasy z nowym uczniem obok.
- Witam
klaso, to jest nasz nowy uczeń Dalton Harris - mówi pan Rey.
Patrzę do
góry, żeby zobaczyć chłopaka z brązowymi włosami, z opuszczonymi spodniami i
bluzką wyciętą pod pachami. Ma niezgrabnie wsadzone ręce w kieszenie.
- Usiądź
na miejsce obok Jenny, Dalton – mówi.
Patrzę
w górę i spotykam zielone oczy, ale szybko odwracam wzrok kiedy czuję, że mój
telefon wibruje.
Od: Justin
Mam spotkanie po szkole. Przyjadę po Ciebie około 15
kochanie.
Uśmiecham
się na tą wiadomość patrząc jak on chowa telefon do kieszeni. Wtedy widzę
Daltona idącego w moją stronę i patrzącego na mnie.
- Cześć –
mówię.
- Hej –
odpowiada z półuśmiechem.
Siada koło
mnie, chowam mój telefon do torby, wtedy nauczyciel ogłasza:
- Dzisiaj będziemy
robić projekt, mam zamiar oddać je i zachęcam do pracy z partnerem.
Rozdaje
papiery, wyciągam mój długopis i widzę, że Justin idzie w kierunku Cami Carr,
która jest w nim zakochana. Na początku roku byli przyjaciółmi z korzyściami.
Ale to już skończone.
Tak myślę.
Papier
leży już na ławce. Zerkając na niego widzę, że musimy tylko odpowiedzieć na
kilka prostych pytań o książce, którą czytamy.
- Nigdy
nie czytałem tej książki – mówi Dalton.
- My
dopiero skończyliśmy ją czytać – mówię zauważając, że moje okulary zaparowały.
Zdejmuję je, używając brzegu koszulki do wytarcia smug.
- Jest
dobra? – pyta.
Wzruszam
ramionami.
- Myślę,
że to było naprawdę dobre – mówię patrząc na niego i natychmiast zamykam oczy.
On kieruje swój wzrok na mnie przed zmarszczeniem brwi.
- Widziałem
Cię gdzieś prędzej?
Czując jak
wstrzymuję oddech, szybko założyłam swoje okulary przez powiedzeniem
stanowczego „Nie”.
- Jesteś
pewna? Wyglądasz naprawdę znajomo – mówi zdezorientowany.
- Jestem
pewna, po prostu zróbmy ten arkusz – mówię próbując zmienić temat.
W odpowiedzi
kiwa głową, w tym momencie pan Rey pyta:
- Justin,
jak było na wczorajszym rozdaniu nagród?
Słyszę,
jak Cami szydzi przed tym jak Justin odpowiada:
- Dużo
zabawy, oglądał pan?
- Nie
miałem czasu, musiałem się opiekować moim noworodkiem. Masz jakieś zdjęcia?
- To jest
chłopak Devon Grey? – Dalton szepcze do mnie.
- Jeden
jedyny – mówię.
-
Cholera, musi się cwaniaczyć na mieście.
- Nie masz
pojęcia jak bardzo… – mówię bardziej do siebie.
- Nie, ale
one są online - Justin mówi pewnie. To jest to, co w nim kocham. On uwielbia mówić
o naszym związku. Widać, że jest ze mną szczęśliwy.
Pan Rey włącza
Google jako przeglądarkę, która pojawia się na projektorze, teraz uwaga każdego
jest skupiona na nim. Ignoruję to, że każdy bombarduje Justina pytaniami.
- Nie
jesteś fanką? – Dalton pyta.
- Nie za
bardzo – mówię przygryzając wargę.
- Dlaczego
nie? – pyta przechylając głowę na bok.
- Długa
historia – odpieram, kiedy słyszę głos Pana Reya.
- Wow, popatrzcie
na to.
Zerkam na
ekran i widzę zdjęcie Justina ze mną stojących przed tłem. Uśmiecham się do
niego, podczas gdy on uśmiecha się do mnie. Powiedzenie, że to zdjęcie jest
słodkie, byłoby niedomówieniem.
Powstrzymuję
się od uśmiechu na widok zdjęcia, kiedy każdy mówi ‘aw’, a Justin uśmiecha się
z dumą.
- Tam jest
też wywiad!
Pan Rey
jedzie w dół strony gdzie jesteśmy my, naciska start i każdy ogląda moją rozmowę
z reporterem oraz to, że Justin ciągle patrzy na mnie z uśmiechem, sprawiając,
że się rumienię.
- Nie
rozumiem dlaczego jej nie lubisz. Ona jest najsłodszą i najpiękniejszą
dziewczyną na świecie – Dalton mówi z westchnieniem.
- To nie
tak, że jej nie lubię. Ona po prostu nie jest moją… ‘ulubioną’ - mówię próbując brzmieć przekonywująco.
- Ona
podziękowała Justinowi w jednym z jej przemówień! – ktoś krzyczy.
Pan Rey
klika na inne nagranie z reporterką, a wtedy ona zaczyna mówić:
-
Ostatniej nocy na rozdaniu nagród, Devon Grey chodziła pokazując jej nowego
chłopaka, licealistę, Justina Biebera. Byli razem całą noc, on szeptał jej słówka
do ucha. Podczas jej przemówienia na „Aktorkę Roku” mówiła o Justinie.
Kamera skierowana
była na mnie wchodzącą na scenę,
wyglądającą na kompletnie zszokowaną. Trzymam moją sukienkę więc się nie
potknęłam i wchodzę na podium. Przytulam prezenterów, biorę nagrodę i
podziwiam.
- Wow –
mówię patrząc na nią. – Nie mogę uwierzyć, że rzeczywiście to wygrałam – mówię
doprowadzając ludzi do śmiechu. – Boże, nie wiem od czego zacząć – każdy znów
się śmieje.
- Chcę
podziękować całej mojej rodzinie, Carginowi Brewerowi, reżyserowi Footloose i
mojemu chłopakowi, Justinowi. Dziękuję za wszystko Jay, dziękuję, że
przyszedłeś dzisiaj, wyglądasz niesamowicie i dziękuję za bycie przy mnie i
wierzenie we mnie. Jesteś najlepszym chłopakiem o jakiego mogłabym prosić –
mówię patrząc prosto na niego. Kamera kieruje się na niego, a on uśmiecha się
od ucha do ucha i głośno klaszcze dla mnie.
Nagranie
pokazuje reporterkę jak mówi,
- Więc, tu to macie. Jakie jest wasze zdanie o Jevon? To
będzie trwać? Komentujcie poniżej na naszym blogu, chcemy wiedzieć, co macie do
powiedzenia na ten temat.
- Wow,
Justin, to jest niesamowite – Pan Rey mówi czysto zdumiony.
-
Uprawialiście sex na uczczenie zwycięstwa? – słyszę jak ktoś pyta, sprawiając,
że klasa się śmieje.
- Tak, po
zobaczeniu jej w Footloose, też mam
ochotę na Devon Grey – inna osoba powiedziała, sprawiając, że wywróciłam
oczami. Świnie.
- Nie mów
ani nie myśl tak o mojej dziewczynie – Justin mówi, sprawiając, że uśmiechnęłam
się wewnętrznie.
- Wydaje
mi się, że oni są dziwną parą, nie sądzisz? – Dalton pyta siadając przodem.
Wzruszam
ramionami i mówię:
- Myślę,
że są słodcy.
- Tak, na
razie…
Co to ma
znaczyć?
zapowiada się ciekawie asjdgadshiads
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie. Na pewno będę czytać, ale mam też małe uwagi co do tłumaczenia. Lepiej gdybyś używała słów: powiedziała, poszłam, zrobiłam. Chodzi mi o formę wykonaną, bo czyta się to o wiele lepiej niż np: mówi, idę itd. Pozdrawiam @ideargomez
OdpowiedzUsuńSuper tak mi to przypomina Hannah Montana ale to jest fajne
OdpowiedzUsuń@dzika_lola
Dzieciństwo: Hannah Montana
OdpowiedzUsuńTeraz: best of both worlds :D
@kissrauuhl
Podoba mi się! Czekam na następny! ;) Świetnie się zaczyna ;)
OdpowiedzUsuń@alohazayner
Przeczytałam już wczoraj i jeszcze dzisiaj drugi raz. Jest niesamowite :) Tłumacz dalej!
OdpowiedzUsuńOoo całkiem ciekawe. I inne od wszystkich opowiadań które czytałam. Będę czytać :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zaczyna c; Ale ja bym tak nie mogła wszystkich okłamywać ...
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje, że usunęłas wszystkie rozdziały i na nowo dodajesz? Bo jestem pewna, że już to czytałam. Jak się mylę to przepraszam :)
OdpowiedzUsuńCzekam nn ❤